Będąc fizjoterapeutką i trenerką uważności zauważyłam potrzebę pisania o ruchu, mindfulness i sensoryce. Są to dla mnie bardzo ważne filary w budowaniu relacji z dzieciakami uczęszczającymi na moich zajęciach. Chciałabym w sposób merytoryczny i prosty przedstawiać sposoby na wdrażanie dobrych praktyk w codzienność. Zauważyłam już po pierwszych kursach uważności „Uwaga, to działa!”, że trzeba działać oddolnie, angażować całe rodziny, wpływać o ile jest to możliwe na zmianę codziennych aktywności, zabaw i sposobów na regulacje. Chciałabym na blogu pokazywać metodą małych kroczków, jak można wdrażać wszystko w rzeczywistość. Będę się posługiwać przykładami z mojej pracy zawodowej, komunikatów zwrotnych od rodzin zaszczepionych pozytywną uważnością, oraz samych dzieci. Nie ma uwagi bez rodziców. Uważny rodzic, to uważne dziecko i na odwrót. Kursy uważności mogą zakiełkować tylko pod warunkiem zaangażowania całej rodziny i wdrażania na początku malutkich zmian w funkcjonowaniu. Jeżeli zabraknie całościowego wsparcia dziecka, żaden kurs nie zadziała! Stwarzajmy dzieciom najlepsze środowiska wsparcia, dbając jednocześnie o własny rozwój.